To zapewne ostatni wpis przed wyjazdem, żegnaj kapryśniczku na trzy tygodnie :(
środa, 8 lipca 2009
Deszczyk
Zdarzyło się wam kiedyś zastanowić nad odwrotnym znaczeniem słów deszczyk i nieboszczyk. Zdecydowanie deszczyk jest nieboszczykiem, a nieboszczyk deszczykiem. To oczywiste. Błąd odwróconych znaczeń przydarzył się kiedyś komuś roztrzepanemu i tak już zostało. Może powalczmy z tym bałaganem. Popatrzmy za okno, a tam znowu nieboszczyk. Kiedy siąpi nieboszczyk chwytam za pędzel , klej , farbę i podarte serwetki. Ponieważ jutro spotkam się z Ewcią (cieszę się od dwóch dni na to spotkanie ) zabiorę ze sobą zrobione z myślą o niej niespodziankowe doniczki w sałatę. Sałata lubi jak pada , dobrze wtedy rośnie. Posta opublikuję po spotkaniu, bo nici będą z niespodzianki. Poniżej uwiecznione doniczki , moja balkonowa konewka i balkon zarastający winogronowo-kwiatowym bałaganem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
moje piękne doniczki ;))) a balkonu tylko pozazdrościć (w sumie dzięki nieboszczykowi rośliny rosną teraz jak głupie i nie wysychają.
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknej pogody na urlopie ;)))
Piękne doniczki i konewka. A balkon aż kusi, żeby sobie na nim odpocząć.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci udanego odpoczynku i... jak najmniej nieboszczyków ;-D
Śliczny balkon, przytulny i taki "do schowania się", co na blokowisku jest szalenie ważne, a o czym Bobe Majse wie aż nadto dobrze :(
OdpowiedzUsuńCiekawe spostrzeżenie z tym nieboszczykiem i deszczykiem...
OdpowiedzUsuńJa wczoraj poczęstowałam w pracy koleżanki owocami LICZI,,
myśląc filozoficznie LICZ kobieto zawsze na siebie
Balkon sielsko-kobiecy:)