Zupełnie nie umiem odnaleźć w sobie chęci do pisania. Dni mijają, zajmuje mnie mnóstwo spraw, z czego większość nie poprawia mi nastroju, a kapryśnik leży w kącie i porasta grubą warstwą kurzu.
Remont jest już odległym wspomnieniem. Lubimy krótkie i sprawne remonty. Gorzej z porządkami, ponieważ nie tylko do pisania nie mam chęci;)
W ramach odkurzania trochę zdjęć tego co w czasie ostatnich tygodni dostałam, poskładałam i wypaliłam.
Najpierw dostana prześliczna bransoletka od Dysiaczka. Bardzo nośliwa, urokliwa i jesienna, bo chociaż koralowa, to jarzębinowa:)

Dziękuję raz jeszcze Dysiaczku i ciągle mrugam z niedowierzania, że to ja wygrałam Twoje candy:) Dostałam też materiałowe podkładki w różyczki niezwykłej urody i waniliowo pachnący świecznik, zdjęcie jednak wyszło mi haniebnie kiepsko, więc do oglądania zapraszam do Dysiakowa w poście o oświeceniu z 23 października br.
A poniżej ceramiczna miseczka, różne naszyjniki i korale, które poskładałam w czasie blogowej nieobecności z wypalonych ostatnio i dawniej elementów.
Szkliwa to mandaryn, turkus cracle, portofino, metaliczne złoto i czerwień kardynalska. Brązowe przekładki w pierwszych i ostatnich koralach są wykonane z drewna kokosowego.
A na zakończenie tradycyjnie zalaptopowy rozmruczany Mrautak na dobranoc dla wszystkich, którzy nie stracili cierpliwości i nadal tu zaglądają, bo pomimo przerwy w przerwie, przerwa trwa;)
Dobrze, że istnieją przerwy w przerwach, bo można sobie poczytać słowa, które same w sobie są furtką do zabawy wyobraźnią (mandaryn, portofino)a w połączeniu z zacną w swej prostocie fotografią karmią prawie wszystkie zmysły.
OdpowiedzUsuńA zdradzi Pani na czem to leżą te biżuteryjne cacka? Urokliwa faktura tegoż bardzo pasuje do gładzi wypalanych koralików.
Nie szkodzi, że nie chce CI się pisać, piękne rzeczy pokazujesz. Ja już myślałam, że zgromadziłam wszystkie materiały a tu uwziął się na mnie barwnik żółty. Pokazuj jeszcze.
OdpowiedzUsuńKaprysiu, piekne te ceramiczne cudenka! Nabieraj sil, bo znam owa "niemoc"- dopada i nie puszcza przez jakis czas... Zapraszam do mnie na reportarz o porzuconych koniach/kucach w Irlanddii. Niestety, nas to nie obeszlo, ktos nam kucyka podrzucil na ziemie "niczyje" bez wody i ochrony przed mrozem i od wczoraj staramy sie, zeby sie to wszystko dobrze skonczylo...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ze pisze u Ciebie, ale wiem, ze los czterolapych nie jest Ci obcy... Utargaj Mrautak od nas- chociaz, nie,nie targaj, przytul...
Cudne korale, CUDNE! Miałabym problem z wyborem tego NAJ ;)))
OdpowiedzUsuńW sprawach remontowych - jak ja Ciebie rozumiem!!! Zabrać się za COŚ to pikuś przy TYM co trzeba zrobić POTEM, masakra :P Niemniej pozdrowienia ślę ciepłe coby się jednak rozjaśniło :)))
No, nareszcie :) Szybkich i sprawnych remontow Ci zazdroszcze, a co do niemocy ... ona w koncu kiedys sama przechodzi. Korale jak zwykle cudne, jak to wszystkie Twoje korale :)
OdpowiedzUsuńAch, piękna biżuteria! Oj, postroiłabym się w takie cuda ;D
OdpowiedzUsuńŚliczne naszyjniki, kolorystyka i fotki super!
OdpowiedzUsuńPrzerwe na oddech trzeba wziac, zeby dobrze pluca przewietrzyc i szare komoreczki :)
OdpowiedzUsuńPiekne korale, wykorzystalas ten czas bardzo efektownie, powtorze jeszcze raz, ze zazdroszcze takich artystycznych umiejetnosci.
I serdecznie pozdrawiam :)
Wszystkie urokliwe i w moim guście,śliczne.Ale już ta jarzębina szczególnie mnie zauroczyła bowiem spod znaku jarzębiny właśnie jestem,cudna.,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak na osobę, której się nie chce, to masz niezgorszy dorobek! A jak Ci się znowu zachce?? Strach się bać! Ale za to jak przyjemnie oglądać :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!
Ach, Kaprysiu, jak to miło, że zrobiłaś sobie przerwę... w przerwie ;-) Łączę się w niemocy i niedoczasie... zazdroszczę minionego remontu (u mnie w toku), a brak weny zaprezentowany na zdjęciach imponuje i zachwyca!
OdpowiedzUsuńŚciskam cię czule!
Sprawdzić warto, czy Mrautak nie zasłania kratki wylotowej wiatraczka chłodzenia wnętrza laptopa i nie blokuje wypływu ciepłego powietrza - ze zdjęcia wynika, że jakby za blisko leży. Tak, koty lubią ciepełko - ale komputery nie za bardzo... a tym bardziej laptopy przy tak gęstym upakowaniu wnętrzności...
OdpowiedzUsuńach, niby taki drobiazg w porównaniu z przyjemnością kotka - ale drobiazgiem być przestanie, kiedy laptop odmówi posłuszeństwa...
Mimo wszystko zajrzałaś, napisałaś, i nie zapomniałaś:)) a ja popatrzyłam i przypomniało mi się, że jestem kobietą!:)))
OdpowiedzUsuńNie przestajesz mnie zadziwiać. Za co sie weźmiesz to mistrzostwo świata. A Twoje korale gliniane prześliczne są JA TO WIEM. Te co pokazałaś są ładne ale moje ładniejsze :)))))P.S. tez na chwilę spauzuję, bo kuchnie w końcu remontuję :)))))))
OdpowiedzUsuńFajnie, że zrobiłaś przerwę w przerwie; co do niemocy twórczej podpisuję się pod komentarzem Aty. No i Mrautak przeurocza!
OdpowiedzUsuńNinka.
Przepiękne! Wszystko! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńchcialabym sama umiec zrobic takie piekne korale... tak od samego poczatku... zaczynajac od tworzenia ceramicznych elementów... aaah
OdpowiedzUsuńniech trwa az sie skonczy,piekne kaprysiowe korale :)
OdpowiedzUsuńoch pierwszy raz jestem u Ciebie, ale tak tu przyjemnie :) no i to co lubię: ceramika i koty :))
OdpowiedzUsuń;) no to jednak na coś chęci masz :) na dzieła sztuki :) a ta bransoletka bardzo zdradliwa ;p myślałam, że to prawdziwa jarzębina :)
OdpowiedzUsuńMiłej przerwy!!!
Kaprysiu :) jest tam kto? :) Jak żyjesz? Wszytko ok??
OdpowiedzUsuńJAKI PIĘKNY KOT!!!
OdpowiedzUsuńAle...
gdzie świateczny wpis?1 gdzie piękne malowane bombki i cudowne filcowe krasnoludki?!
Mamo, noooooooooooooooooooooooooo.....
Radosnych, spokojnych Świąt! I nabrania ochoty do powrotu do Kapryśnika i do nas :)
OdpowiedzUsuńUdanych Świąt z przerwą :) mam nadzieję, że u Was wszystko ok... mogłabyś choć "OK" napisać... :) wiesz... taki sygnał...
OdpowiedzUsuńUściski!
Zdrowych, spokojnych i radosnych Swiat oraz samych dobrych dni w nadchodzacym 2012 roku!
OdpowiedzUsuńKaprysiu droga, mam nadzieję, że Święta mijają Ci w pięknej, spokojnej atmosferze, przepełnionej miłością i serdecznością. Niechaj dobre anioły zawsze nad Tobą czuwają kochana!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Widzę, że zaglądasz. Wesołego świętowania życzę i samych szczęśliwości w nowym roku.
OdpowiedzUsuńAleż Tu pięknie!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZostaję :)
Kaprysiu, wracaj z Nowym Rokiem!
OdpowiedzUsuńWszelkiej pomyślności Ci życzę, a Mrautak proszę za uszkiem podrapać...
Wyczuwam u Ciebie Kaprysiu ogólną dużą wrażliwość,miłe
OdpowiedzUsuńi piękne :)