Jakoś nie mam sentymentu do okrągłych rocznic.
Nie są w niczym ciekawsze, czy lepsze od nieokrągłych.
Dwadzieścia siedem lat, ależ to szmat czasu.
Mamy więcej kilogramów, lat, doświadczeń i przeżyć, a mniej włosów, sił, zdrowia, entuzjazmu i planów, ale na razie trwamy, he,he ;)
Kiedy to zleciało, jakby z bata strzelił, niesamowite.....
Piękne zdjęcie, Kaprysiu! I piękny jubileusz! :-) Sto lat Wam życzę! Zdrowia i szczęścia! :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i kolejnych 27 i 27 i 27 i ... :)))
OdpowiedzUsuńOkrągła czy kanciasta, ale to jednak rocznica wspólnego bycia, życia trwania i kochania. Gratuluję i życzę, by kolejne mniej lub bardziej krągłe cyferki mijały Wam w takim zapatrzeniu w siebie jakie bije z tej uroczej fotografii. Ściskam.
OdpowiedzUsuńGratulacje od "rownolatków" :) My miesiąc wcześniej ale rok ten sam! Wszystkie rocznice są ważne i życzymy wieeeeeelu następnych :)
OdpowiedzUsuńKaprysiu, ale uśmiech na pewno pozostał ten sam :)
OdpowiedzUsuńZ serca gratuluję i - okrągłe, czy nie - niech ich będzie jak najwięcej!
Dziś wieczorkiem wychylę za Was kieliszek wina.
;) ależ Ty miałaś piękną sukienkę!!! Super :) nie tak dawno zastanawiałyśmy się z koleżanką jak to jest że ludziom tak długo się udaje być razem... :) cudownie! Gratuluję :) i chyba tak jak Bobe dołączę się z tym kieliszkiem :)
OdpowiedzUsuńUściski i pozdrowienia dla Ciebie i Męża :)
P.S.
Kaprysiu ;) skoro R.Graves nie żyje już tyle lat, a ja odkryłam go dopiero dziś, to mam marny refleks ;p jeśli chodzi o kino to koniecznie się wybierzcie, ale niekoniecznie na Piratów... właśnie słyszałam, że strasznie naciągane, że brak fabuły, kreacji i w ogóle... ja sama fanką Piratów nie jestem, więc może kiedyś.. w domu... do chipsów ;p ale żeby do kina, to ja nie bardzo na ten film. Ale wiesz... gusta są bardzo różne :) jeśli pójdziesz na któryś z tych filmów, to napisz jak było :)
Najlepsze życzonka długich lat życia w szczęściu, zdrowiu i niekończącej się miłości !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Ja wiem, że dziś też TAK na siebie patrzycie :))
OdpowiedzUsuńSamych szczęśliwych wspólnych dni - ściskam mocno :)))
Nie powstrzymam się od plotki: niepotrzebnie kokietujesz włosami i kilogramami, bo wyglądasz teraz równie ładnie jak na zdjęciu, aczkolwiek na fotografii taka jesteś rusałczana i zwiewna i eteryczna, co ma się nijak do rzeczywistego charakteru Kapryśnicy;-)
OdpowiedzUsuńDołączam się do nagorętszych życzeń, wybraliście sobie przepiękną datę na ślub, bądź więc Mężowi nadal czarownym kwiatem paproci i nie omieszkaj ucałować Mrautak przy okazji!
Uściski i gratulacje dla Was Obojga. Niech same radości wypełnią następne lata i oby było ich jak najwięcej. A zdjęcie - poemat :)))))
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia, toasty i rozliczne komplementy:) Tak miło powspominać dawne zwiewności, szczupłości, marzenia i chwile kiedy jeszcze wszystko było przed nami, ach..
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o zapatrzenie, to coś tam jeszcze z niego do dziś zostało i całe szczęście,że oboje juz gorzej widzimy, bo patrząc na siebie widzimy nadal tych dawnych, jesli chodzi o sukienkę to nadal wisi w szafie, bo nie miałam serca jej ani przerobić, ani oddać, a na dziecko nie pasowała i tak sobie wisi , a dawno już nawet ręka w rękaw mi nie wchodzi;), za to krawat męża się zachował i czasami sie jeszcze przydaje;) A jaki jest sposób na długie bycie razem? Chyba przyjaźń, poczucie humoru i kompromis* np. przy sposobie wieszania ręczników w łazience.
*kompromis - wzjemne porozumienie i uzgodnienie ,ze ma być tak jak ja ustaliłam;)))
Miło mi bardzo było dziś Was u siebie gościć:)
Cudownie szczęśliwe zdjęcie. Ja ślubnego takiego nie mam (w ubiegłym październiku walnęła 30, ale każdą obchodzimy). Życzę Wam jeszcze wielu. Mój "stary" jest w moich oczach zawsze ten sam młody, a znamy się od liceum i jestem nim zauroczona, myślę, że on we mnie też. To widzi się w oczach. To miłość. Cieszę się, że wy też to macie w sobie.
OdpowiedzUsuńGenialna definicja kompromisu. Stosuję, a nie wiedziałam, że to się tak nazywa;)
OdpowiedzUsuńKaprysiu, jacy Wy piękni na tym zdjęciu! Tacy promienni, szczęśliwi, zakochani ;-)) I niech Wam już tak zostanie! Co tam jakieś dekagramy czy włos, skoro jest błysk w oku i zdolność do tych... no... kompromisów ;-))
OdpowiedzUsuńTaak... umiejętne stosowanie kompromisów gwarancją szczęśliwego pożycia.
Toast wznoszę za Was, a jakże!
Ściskam czule!
fiu,fiu jak to dobrze ze jest cos takiego jak zdjecia,chociaz z drugiej strony ... :( ja tez nigdy do tego rodzaju rocznic nie przywiazywalam i nie przywiazuje wagi a kto powiedzial ze trzeba :)
OdpowiedzUsuńSto lat Młodej Parze! Wciąż Młodej...
OdpowiedzUsuńCo za piekna para! Gratuluje serdecznie i zycze wielu lat z rownie uroczym usmiechem na buzi jaki tutaj widze u Kaprysi :)
OdpowiedzUsuń