Halloween rozgościło się u nas na dobre. Planowane z wyprzedzeniem zabawy w pubach , gumowe maski i kiczowate stroje straszące w hipermarketach zachęcają do świętowania. Kupujemy dynię , wydłubujemy jej oczy i zęby, wstawiamy do niej świeczkę , i co ? Nic.
To tylko lampion, a gdzie duchy? Są , tylko zapomniane , wzgardzone , niemodne. A przecież nasze, rodzime, słowiańskie .
To tylko lampion, a gdzie duchy? Są , tylko zapomniane , wzgardzone , niemodne. A przecież nasze, rodzime, słowiańskie .
Jakże musi im być przykro ...
Zaprośmy je może na ten wieczór słowami wieszcza:
"Czyśćowe duszeczki!
W jakiejkolwiek świata stronie:
Czyli która w smole płonie,
Czyli marznie na dnie rzeczki,
czyli dla dotkliwszej kary
W surowym wszczepiona drewnie,
Gdy ją w piecu gryzą żary,
I piszczy, i płacze rzewnie;
Każda spieszcie do gromady!
Gromada niech się tu zbierze!
Oto obchodzimy Dziady!
Zstępujcie w święty przybytek;
Jest jałmużna, są pacierze,
I jedzenie i napitek."
Drzwi skrzypią, wiatr huczy za oknem , światło przygasło, pies uciekł do koszyczka pod stół. W domu chłód i słychać stuk , puk ...
" Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie , co to będzie?"
Wiatr ucichł, cisza , za oknem zimna mgła, firanka fruwa, talerzyk pękł na stole, płomyczek świeczki zgasł kolejny raz.....
" Czego potrzebujesz, duszeczko,
Żeby się dostać do nieba?
Czy prosisz o chwałę Boga?
Czyli o przysmaczek słodki?
Są tu ciasta, pączki, mleczko
I owoce , i jagodki."
Zaszumiało , zahuczało, pies pod stołem kładzie uszy, szepty ciche płyną z dali, głosy jęczą skargi, słowa....
" Gdy nic tobie nie pomoże,
Idźże sobie precz , nieboże.
A kto prośby nie posłucha,
W imię Ojca, Syna, Ducha,
Czy widzisz Pański krzyż?
Nie bierzesz jadła, napoju?
Zostawże nas w pokoju!
A kysz, a kysz!
Miłego , spokojnego świętowania Wam życzę. Wszyscy możemy być kiedyś zbłąkanymi duchami, dbajmy więc o nie w ich święto ;)))





