Gustaw Flaubert
Ten cytat, podsłuchany kilka dni temu w porannej Zetce, jest dostatecznie cyniczny, jak na kaprysiowe wymagania. Nie wymaga też szerszego omówienia. Zostawmy więc szczęście, a zajmijmy się zadowoleniem. Ostatnio osiągam rzadko. Już sama nie wiem co jest przyczyną:( Zima, waga, praca, pesel, braki, kłucie, księżyc w fazie, nie takiej, pięta, błoto, śnieg, ceny, użeranie, nerwy zbędne, sny głupie, chęci nierealne, bo chciałabym, albo nie bardzo i takie tam różne, ech..
Na pocieszenie zrobiłam sobie parę wieszaków. Decoupage mnie odstresowuje. Jak sobie kwiatuszki naklejam, to nie myślę.
Jak nie myślę, to mi dobrze.
A wieszaków nigdy za dużo. To jedno z niewielu stuprocentowo praktycznych zastosowań obklejanek. Wieszak, to wieszak, a że w kwiatki, to trudno. Takie są:
Jak dla mnie, śliczniusie;) Perfekcjonistki dołożyłyby pewnie jeszcze parę warstw lakieru. Nie dołożę. Dobrze, że w ogóle coś nareszcie zrobiłam.
Na dziś starczy. Pójdę teraz sobie coś powiesić, a ambitniejsze wpisy zostawię sobie na kiedyś, tam kiedyś:)
Na pocieszenie zrobiłam sobie parę wieszaków. Decoupage mnie odstresowuje. Jak sobie kwiatuszki naklejam, to nie myślę.
Jak nie myślę, to mi dobrze.
A wieszaków nigdy za dużo. To jedno z niewielu stuprocentowo praktycznych zastosowań obklejanek. Wieszak, to wieszak, a że w kwiatki, to trudno. Takie są:
Na dziś starczy. Pójdę teraz sobie coś powiesić, a ambitniejsze wpisy zostawię sobie na kiedyś, tam kiedyś:)

