Ostatnimi czasy miałam poważne trudności z zabraniem się do pisania i zamieszczania. Tematów nie brak, za to chęci i weny ni jak wykrzesać się nie dawało.
Zmobilizowała mnie Raincloud zachęcając u siebie do udziału w programie
"My blog is carbon neutral".
Od dziś "Kapryśnik" stał się blogiem proekologicznym:)
Dzięki przyłączeniu się do programu zostanie zasadzone drzewo, które będzie neutralizowało dwutlenek węgla wyprodukowany przy tworzeniu bloga.
Skoro można zrobić coś tak niewielkim nakładem sił i środków, to źle byłoby tego nie zrobić.
Aby wziąć udział w akcji należy:
- umieścić na swoim blogu znaczek wybrany spośród zamieszczonych na stronie projektu
- napisać krótkiego posta na temat akcji
- wysłać mailem link do posta do organizatorów, a oni zasadzą dla nas drzewo
To z pewnością akcja warta rozpropagowania, choćby z tego powodu, że wszyscy kochamy zieleń i szum drzew.
Z dwutlenkiem węgla sprawa wygląda trochę inaczej i niestety nie tak prosto. W domu mam fachowca, zawodowo mocno zaangażowanego w temat, a dzięki temu nieco szersze spojrzenie na globalny problem emisji CO2 i sposoby jego redukcji.
Moje wnioski (podkreślam moje, Młoda ma własne, fachowe i profesjonalne;)) są takie: globalne ocieplenie jest faktem, ale znaczenie ma bezpośrednio dla nas, dla planety to epizod. Nie takie ocieplenia i ochłodzenia przechodziła. Cała ziemska produkcja gazów cieplarnianych to drobiazg w porównaniu z masywną erupcją wulkaniczną (odpukać) choćby z ogromnego krateru, w którym położony jest malowniczy Park Yellowstone.
Fakt nicości naszych działań wobec sił natury nie usprawiedliwia oczywiście zaśmiecania i zagazowywania Ziemi, nie tłumaczy rabunkowego wyrębu drzew i bezmyślnego regulowania rzek wpychanych w sztuczne betonowe koryta.
Nie tłumaczy również zabudowywania i zagospodarowywania naturalnych zalewowych terenów rzek i prowadzenia melioracji sztucznie obniżających poziom wód gruntowych.
Nie tłumaczy również zabudowywania i zagospodarowywania naturalnych zalewowych terenów rzek i prowadzenia melioracji sztucznie obniżających poziom wód gruntowych.
Natura przypomina o sobie i swoich prawach. Tłumy warszawskich gapiów spoglądające w wezbraną i rwącą Wisłę, prócz zaspokojenia ciekawości, nabrały nieco respektu do królowej polskich rzek.
Ci, którym wzdłuż całego swojego biegu zabrała dorobek życia, czekają na ludzką solidarność i pomoc.
Rozkręcona do granic wytrzymałości światowa machina gospodarcza wytwarza luksusowe dobra dla potrzeb niewielkiego ułamka ludzkiej populacji. Produkując gazy cieplarniane, a jednocześnie wprowadzając nowoczesne "proekologiczne technologie", z handlu emisjami utworzyła potężne źródła realnego dochodu wpompowujące ogromne pieniądze w budżety najbogatszych państw.
To wielka ekonomia, wielka gospodarka i wielka polityka.
To wielka ekonomia, wielka gospodarka i wielka polityka.
Czy jedno drzewo zasadzone dzięki akcji, o której dziś piszę coś zmieni?
Nie zmieni. Tak uważam. Pomimo to jestem przekonana, że warto to zrobić, warto o tym pisać, choćby po to by coraz więcej osób zastanowiło się nad potrzebą zmiany zachowań i przyzwyczajeń.
Segregujmy śmieci, jedzmy mniej mięsa, wyłączajmy prąd i oszczędzajmy wodę. Szanujmy nasze naturalne środowisko. Ono przetrwa w takiej , czy innej formie. My nie.
Segregujmy śmieci, jedzmy mniej mięsa, wyłączajmy prąd i oszczędzajmy wodę. Szanujmy nasze naturalne środowisko. Ono przetrwa w takiej , czy innej formie. My nie.


:) Im nas więcej tym lepiej!
OdpowiedzUsuńA, wydaje mi się, że trzeba wkleić wybrany znaczek (czyli kod html) w bocznym pasku bloga (jak u mnie).
Pozdrawiam i zachęcam innych do przyłączenia się!
Jestem za, segreguję od dawna Nie wiem co prawda, co dalej dzieje się z segregowanymi odpadami, bo sama widziałam jak służby zwalały szkło, papiery i plastik na jeden samochód. Trochę to u nas jak zwykle kiepsko zorganizowane. Tak samo jak jazdy naszych najważniejszych do powodzian , robienie współczująco-mądrych min do telewizji i radzenie nad pomocą. To dawno powinno być uradzone i odpowiednie służby powinny wiedzieć co mają robić, w końcu od tego są. Pozdrawiam wszystkich
OdpowiedzUsuńjak najbardziej jestem za ale co z tego ,przypuszczam ze duzo osob tez tak mysli ,ale niestety nie am jednostki ktora by sie tym zajela
OdpowiedzUsuńKaprysiu! Dzięki!!! Za temat, za własne - jasne wyłożenie myśli i uczuć :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym Twoim słowem.
Społeczność blogowa jest ogromna, więc dlaczego nie robić czegoś pro publico bono?
I już zupelnie na marginesie: w rodzinie przezywają mnie 'zielona'...
PS. do Ewy
Słyszałam wypowiedź pracownika firmy zbierającej i segrgującej odpady, że niestety robimy to nadal źle ( wpojemnikach czasami są też zwykle śmieci lub przedmioty, które nie nadają się do recyklingu), więc i tak wszystko jest jeszcze raz sortowane. I chyba miał rację...
POzdrawiam cieplutko :)
droga kaprysiu, przez wieki ludzie nie mogli znaleźć lepszego sposobu na napędzanie gospodarki, niż wojny. teraz mamy globalne ocieplenie. fakt - wielki biznes i polityka, w której coraz mniej liczy się przyroda a jedynie zysk, i to ogromny wielkich firm. niemniej mamy szansę aby tym razem rozwój gospodarki sprzyjał także ludziom, ich zdrowiu i otoczeniu w którym żyją. więcej pisać nie mogę, bo mnie wyrzucą z pracy:P
OdpowiedzUsuńale wiadomo, z matką się nie dyskutuje:P
i jeszcze tylko jedno - w yellowstone to może i jest dużo kraterów, ale jak już coś ma wybuchnąć to nie krater tylko wulkan. taka złośliwość małego wykształcucha:P:P:P
Kochany Wykształciuchu, zalecana powtórka z czytania ze zrozumieniem;)Nie napisałam,że krater wybuchnie,tylko,że nastąpić może erupcja wulkaniczna z krateru, a Yellowstone jest położone na powierzchni krateru, a nie w wulkanie. Wulkany wybuchają przez krater, mówiąc krótko, Wasza Czepliwość;P. Co do reszty sama prawda:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki***
Joasiu,Ewuniu i Blogu jasne,że źle segregujemy i o to chodzi,żeby propagować, przypominać i uczyć.
Do znudzenia. Zielone pozdrowienia dla Was:)
Raincloud, już jest znaczek na pasku, jak trzeba:) Pozdrawiam:)
:) a czym się to ocieplenie klimatu objawia? Tym, że coraz chłodniej? Ja tam nie czuję ocieplenia... ale nie znam się na temacie... więc może są inne objawy... hm? :)
OdpowiedzUsuńhehe, dokładnie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Mała Mi :) Fakt dzisiaj chłodno, ale systematycznie wzrasta średnia temperatura roczna, topnieją lodowce, coraz większe tereny pustynnieją, obniża się poziom wód gruntowych itp., itd. A tak między nami, to w maju mogłoby być trochę cieplej;)))
OdpowiedzUsuńKAprysiu - święta prawda - kiedyś interesowałam się ekologią bardzo intensywnie (nawet chciałam studiować ekologię, ale niestety gdzieś po drodze plany się zmieniły), tym niemniej temat jest bliski memu sercu nieustannie.. z tą świętą prawdą - to odnośnie tego, iż matka Ziemia sobie poradzi - my raczej nie.. tudzież kiepsko :( bolesne to wszystko, bo przecież na skutek nasze ignorancji i zachłanności przyczyniamy się do wspomnianego globalnego ocieplenia, które nawet jeśli w Polsce zimno - ma ono bezpośrednie skutki w najróżniejszych zakątkach świata, wędrując coraz dalej, zbliżając się do nas samych...
OdpowiedzUsuńJednao drzewo - świata nie zmieni - ale to jedno drzewo, to jak kropla wody, która morza nie czyni, a jednak bez niej nie było by morza..
Wkrótce i ja przyłączę się do akcji, choć takiego mądrego referatu, to jak już chyba nie stworzę..
Pozdrawiam Kaprysiu serdecznie!!!
Ja biorę udział w takim programie: sadzę drzewka, a psy je wysadzają. Od wielu lat tak się ekologicznie spełniamy. Moze to i dobry pomysł, żeby ktos inny posadził drzewo w moim imieniu. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńKaprysiu - idea wspaniala!!!
OdpowiedzUsuńJa tez jestem proekologiczna, drzewka sadze od dawna i nadale bede sadzic sama osobiscie bo mam takie mozliwosci:)
Ciesze sie, ze ludzi zdajacych sobie sprawe z tego co sie dzieje z naszym swiatem jest tak duzo!
Pozdrawiam :)