Kolorowe ceramiczne koraliki, miękkie filcowe kulki, rzemyki, linki i zameczki obu nam bardzo się podobają:)
Zwykle mamy różne zdania na temat kompozycji kolorów i kolejności koralików, tak więc wszystko co jakimś cudem uda mi się zrobić jest efektem kompromisu i współpracy.
Powstało troszkę filcowych kulek, kilka kwiatków i naszyjniki, głównie ceramiczne.
Większość elementów ceramicznych pochodzi już z nowego wypału, część kupiłam - czyli wszystkie równiutkie kuleczki (te samodzielnie robione zawsze są nieregularne i każdy element jest troszkę inny. Nie są też równomiernie poszkliwione, co moim zdaniem dodaje im uroku).
W zielonym naszyjniku dodałam jaspis i filc, w pomarańczowo-żółtym srebro, w granatowo-pomarańczowym filc połączyłam z własną ceramiką, czerwony jest w większości z kupionych elementów i lawy, a turkusowy z lepionych przeze mnie.
Większość elementów ceramicznych pochodzi już z nowego wypału, część kupiłam - czyli wszystkie równiutkie kuleczki (te samodzielnie robione zawsze są nieregularne i każdy element jest troszkę inny. Nie są też równomiernie poszkliwione, co moim zdaniem dodaje im uroku).
W zielonym naszyjniku dodałam jaspis i filc, w pomarańczowo-żółtym srebro, w granatowo-pomarańczowym filc połączyłam z własną ceramiką, czerwony jest w większości z kupionych elementów i lawy, a turkusowy z lepionych przeze mnie.
Ostatnie fotografie nie pozostawiają wątpliwości, która z nas ostatecznie ustala koralowe trendy i rządzi w domu miękką łapką:)
Kot, z kotem, kotu, o kocie.
Tak płyną nasze dni, a czuły dotyk różowego noska i głośne mrrrrrauuu rekompensuje z nawiązką poszukiwania na czworakach brakujących elementów do naszyjników:)
Tak płyną nasze dni, a czuły dotyk różowego noska i głośne mrrrrrauuu rekompensuje z nawiązką poszukiwania na czworakach brakujących elementów do naszyjników:)
Ta Twoja kota baaaardzo zdolna ... :)
OdpowiedzUsuńCeramika zwłaszcza bardzo mi się podoba, oj bardzo :)
Cudeńka - chyba zaczynam sobie przypominać, że jestem kobietą. Poczułam ukłucie w dołku przy zdjęciu 2 i 3. Czy to coś znaczy?:) Pozdrowienia dla Mrautak.
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie z łapką jest rozczulające. naszyjniki bardzo ładne, podoba mi się zielony, świetny dobór kolorów i odcieni.
OdpowiedzUsuńa o kociej pomocy też coś wiem... moje koty asystują we wszystkim. ale są bardzo pomocne, bo gdy sama zgubię jakiś drobny element (też robię biżu) i nie mogę go znaleźć, to wiem, że prędzej czy później któryś z kotów wyciągnie go z ciemnego kąta na środek pokoju (;
Son todos bellísimos!!!
OdpowiedzUsuńBesos y buena semana,
Sandra
Powoli wracam do blogowego świata, i zajrzałam do Ciebie:))) A tu tyle nowego!!!! Mrautak rewelacyjna i fajnie że pomaga przy pracy:)
OdpowiedzUsuńA naszyjniki prześliczne, szczególnie drugi, turkusowy przypadł mi do gustu, ale wszystkie są pełne uroku i bardzo oryginalne.
Pozdrowienia gorące z Leśnego Zakątka:)))
Piekne ozdoby, mnie ten miodowo-bursztynowy zachwycil, bo ostatnio polubilam te barwy. Ale pozostale takze fajne. A kicius jak sprytnie sie wkomponowal w zdjecia, a tak w ogole to Ci zazdroszcze tego kota. Moj malzonek sie na kota nie zgadza a ja sie zakochalam w miekkim kocim futerku mieszkajac we Wloszech, ze mi teraz ich brakuje, tych futerek, he he bo mialam ich tam sporo, cala kocia rodzinka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z zimnych ale slonecznych Kaszub :)
Śliczne naszyjniki, kolory cieszą oczy. Na nadchodzące zimne miesiące jak znalazł taka porcja energii.
OdpowiedzUsuńPiękne te szkliwione korale, podobają mi się bardzo nieregularności i glazurka.
OdpowiedzUsuńWidzę kochana że wena twórcza wróciła ;-) i bardzo się z tego cieszę ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace nam dziś zaprezentowałaś !!!
Wszystkie korale przecudnej urody !!!
Pozdrawiam Aga
Swietne polaczenie koralikow ceramicznym z filcowymi kulkami. Bardzo mi sie podoba. Ciezko wybrac ,ktore najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem - kot położył łapę na wszystkim i trzyma łapę na pulsie ;-)
OdpowiedzUsuńI niech tak trzyma! Bo cuda razem tworzycie :-))
Trzeba przyznać, że ma dziewczątko dobry gust;) Świetnie podpowiedziała Ci co i jak połączyć. Biżuteria rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńOj, nie wiem, który najładniejszy! Pomarańczowy, turkusowy i czerwony trafiają w mój gust najbardziej - to się zdecydowałam, co? ;-) Szkliwione koraliki wyglądają cudnie, a zwłaszcza te niedorobione!
OdpowiedzUsuńMoja Zula z pewnością pozdrawia Mrautak, a ja Ciebie :-) nie wiem czy to dobra kolejność ;-))
te pierwsze pomaranczowe bardzo mi sie podobaka,niestety chyba w koralach mi nie do twarzy :(
OdpowiedzUsuńMrautak ma gust... trudno wybrać jeden naszyjnik, bo wszystkie mają to COŚ!
OdpowiedzUsuńMrautak dziękuje za komplementy:)))
OdpowiedzUsuńPiękne te wypalanki-filcowanki. Turkusowy i czarno-brązowo-srebrny są najbardziej w moich ulubionych kolorach. A Mrautysia - koteczka z awansu społecznego (mam nadzieję, że nie obrazi się na mnie) nie mogła chyba lepiej trafić. Wypieszczona, czyściutka i nakarmiona - czego więcej koteczkowi potrzeba w zimne wietrzne dni?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo
Jak ogladam te nasze prace na blogach to dziwie sie że kobiety nosza na sobie taka szmire jak można kupić takia piekna biżuterie
OdpowiedzUsuńPodobno o gustach się nie dyskutuje. Dziękuję za opinię i wizytę.
Usuń