Igły do filcowania na sucho kupiłam już jakiś czas temu. Do tej pory używałam ich do formowania filcowych kwiatków i do wzmocnienia łączenia kwiatków z łodyżkami. To były niedrogie niemieckie igły o średniej grubości. Ostatnio udało mi się wybrać do "Krainy Filcu" przy placu Narutowicza i kupiłam igły japońskie. Nawet nie przypuszczałam, że tak bardzo różnią się jakością. Są świetne! W sklepie byłam bliska płaczu, bo przy ograniczonej płynności finansowej musiałam dokonywać dramatycznych wyborów decydując, który kolor czesanki wezmę, a który nie. Dokupiłam jedwab, igły i inne niezbędne rzeczy, wydałam wszystko co miałam w portfelu i wyszłam z poczuciem głębokiego niedosytu.
Odpowiednio zaopatrzona, walentynkowe niedzielne popołudnie poświęciłam swej aktualnej miłości, czyli filcowankom:)
Rodzina oddała się wypoczynkowi i lekturze, a ja kłując się niemiłosiernie w palce, zrobiłam techniką "na sucho" pierwsze zwierzątka.
Zaczęłam od myszy, bo to najłatwiej. Najpierw zrobiłam szarą, potem białą. Myszy robiło się długo, ale dosyć łatwo, więc zrobiłam jeża :))) Po jeżu wydawało mi się, że mogę już wszystko i zabrałam się za figurkę Władzia.
I niestety porażka. Nie od razu Władka ufilcowano;) Filc to nie glina, jest materią wymagającą precyzji i cierpliwości, a do tego dosyć trudno się formuje. Popełnionego błędu raczej nie da się cofnąć, z proporcjami też wyszło fiasko. Władek do poprawki, zdecydowanie.
Autorka władkostworka uprasza o niezbyt dokładne przyglądanie się zdjęciom i obiecuje wytężone dalsze samokształcenie:)))
O jej !!!
OdpowiedzUsuńMało z krzesła nie spdłam ( i nic nie piłam ) zwierzątka cudne !!!
Nie czepiaj się Władka !!!
Napewno jest z Ciebie dumny, że został stworzony jako jeden z pierwszych.
Ja zakochałam się w białej myszce ...choć jerzykowi też nic nie brakuje.
Buziaki Aga
Hm... Władzio bullterier. Słynął z dobrego charakteru, więc Ci wybaczy;-)) Tym razem jesten zdecydowanie za myszą - w myszy się sprawdziłaś!;-)Pozdrawiam z bardzo zimnego domku, piec wysiadł, a Pan Tymianka przedziera się do nas przez śniegi. Dobrej nocy!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, jak Ty z dnia na dzień rozwijasz swój talent. Zwierzaki-filcaki bardzo fajne,co do Władzia - nie mam nic do zarzucenia. ;-)
OdpowiedzUsuńKaprysiu ja to i tak Ciebie mocno podziwiam za te wszystkie prace ile to trzeba cierpliwosci, czasu i poswiecenia (poklute palce) zeby takie cuda zrobic!
OdpowiedzUsuńSliczne Twoje filcowanki, Wladzio tez piekny, najwazniejsze, ze robilas go z sercem! A moze jak juz dobrze opanujesz sztuke "filcowania" zrobisz go raz jeszcze!
Myszki za to niezwykle udane ale i jeżyk jak marzenie!
Serdecznie pozdrawiam :)
Wszystkie stworki przecudnej urody są!!! :-))
OdpowiedzUsuńCudne. I to wszystkie bez wyjątku, nie ma powodu do narzekania. Ja nie mam zielonego pojęcia jak się robi te filcowane cuda, więc jestem tym bardziej pełna podziwu!
OdpowiedzUsuńO rety!! Jakie fajne zoo!
OdpowiedzUsuńCo się Władzia czepiasz?? Przystojny jest!!
Władzio piękny:D A moja ulubiona jest jednak szara myszka:P
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam do siebie po garstkę wyróżnień.
OdpowiedzUsuńBuziaki Aga
Pewnie, że fajny Władzio. A pysk? To jest po prostu Władzio, który gwiżdże na wszystko.
OdpowiedzUsuńA myszy są po prostu debeściarskie!
Kaprysiu! Twoje filcowanie zdecydowanie rozwija skrzydełka :)
OdpowiedzUsuńNie zaglądałam do Ciebie od czasu Nabucca - i muszę przyznać, że uśmiech nie schodzi mi z ust, kiedy przyglądam się Twoim pracom.. oby te śniegi w końcu stopniały!!!
Zwierzaki cudne - choć myszka podoba mi się bardzooo!! Co nie zaprzecza temu, iż Władzio jest również super!!!
Pozdrawiam Cię cieplutko!!
hahhahahahahhaahh wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam opis i zastanawiałam się co tam zastane pod spodem i... naprawdę nie jest źle! Jak na pierwsze igłowańce to wielkie brawa! A igły C... są najlepsze zdecydowanie. Ja jeśli robię na sucho (jak już muszę bo średnio lubię) to potem wszystko wygładzam wodą z mydłem jeszcze minutkę, wtedy nie ma kundołów i faktura się trochę zmiękcza, ale to jak kto lubi oczywiście:)
OdpowiedzUsuńDrogie, kochane komentatorki, nawet Wasze najmilsze wpisy nie zmienią faktu,że Władek jest do poprawki;)))Bardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe słowa, Agusi za cały pęczek wyróżnień, a Oli za cenne podpowiedzi.Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAle sympatyczne sa te Twoje myszy! I jakie zabawne!;)))
OdpowiedzUsuńOh, te myszory i jeżyki jakie cuuuuudne!!!!!
OdpowiedzUsuń