Dziś pokażę małe co nie co i oprowadzę Was po łucznickich pracowniach. Żądnych oglądania wyfilcowanych przeze mnie cudów zapewne rozczaruję. Większość czasu i naszego zaangażowania poświęciliśmy na opanowywaniu technik, robiąc rozmaite próbki i ćwiczenia.
Zdjęcia próbek będą również, a na początek z wyrobów gotowych torebusia z paskiem i etui na telefon komórkowy.
Po raz pierwszy pracowałam z naszym rodzimym runem, które jest o wiele twardsze od kupowanych w sklepach delikatnych wełenek, ale pozwala też uzyskać bardziej naturalny efekt, zawiera więcej lanoliny i jest bardzo cenione przez prowadzącą kurs Annemarie Frascoli, plastyczkę zafascynowaną historią i praktycznym wykorzystaniem filcu. Jest też znacznie tańsze, kilogram naturalnej czesanki kosztuje ok. 40 zł. Kupić można białą, brązową lub czarną, czyli w naturalnych kolorach owieczek;) Z białej czesanki uzyskiwaliśmy dowolne kolory, farbowaliśmy też gotowe wyroby, ale to temat na osobny post:)))
Baranie kędziorki wykorzystane przy robieniu torebki, nie filcują na całej długości włosa i dzięki temu mogłam zrobić z nich frędzelki. Nauczyłam się wreszcie uzyskiwać z filcu kształty przestrzenne bez konieczności zszywania boków:) Tak zrobione jest etui i torebka, tak zrobić można buty, kapelusz, dowolny pokrowiec itp.
Równolegle z naszym odbywał się kurs ceramiki i batiku. Farbując wełnę korzystaliśmy z pracowni wikliny, ponieważ tam była duża wanna do płukania i paprania. Obfotografowałam również pracownię tkacką i naszą filcownię:)
Tak wyglądała pracownia tkacka:

Ale miałaś fajnie, że mogłaś tam być i wszystkiego spróbować! POkazuj, co tam jeszcze masz na zdjęciach! :)
OdpowiedzUsuńZaczyna się robić jeszcze ciekawiej !!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jutro kolejna odsłona ;-)
Pozdrawiam Aga
Wspaniałe, przypomina warsztaty plastyczne dla dzieci w Pałacu Kultury ;). Rzeczy, które zrobiłaś pierwszorzędne. Zdobyłaś nową sprawność harcerską. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńooo na takie warsztaty filcowania to sama bym sie polakomila ta torba z filcu jest super :) :)
OdpowiedzUsuńNo super! Dzięki Twoim zdjęciom czuję się jakbym tam była. Miałaś cudowny tydzień Kaprysiu :-)
OdpowiedzUsuńTorebka jest super! A etui taki przytulne :-)
:) śliczne to etui :)
OdpowiedzUsuńOjej, ile tam różnych pracowni! Z chęcią spróbowałabym sił w każdej z nich.
OdpowiedzUsuńchyba miałaś niezłą frajdę:)) A diabełek zachwycił mnie.... pozdr.
OdpowiedzUsuńA to mila niespodzianka taki spacerek, takie odwiedziny w moejscu szczegolnym a calkiem mi obcym!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)