Czas prezentów, pierniczków i kalendarzy. Pierniczki przyjechały od Inkwizycji. Prześliczne, pachnące i pyszne. Doprawione czułymi aromatami, pieczone z uczuciem, a dane z serca.
Dziękuję Iwonko:)
Od Beaty dostałam wylosowany kalendarz z pięknymi kocimi portretami. Będzie mi towarzyszył przez wszystkie dni 2011 roku, a odwiedziny w jej komputerowo-kocim świecie umilą wieczory.
Dziękujemy bardzo obie z Mrautak:)

Piękne i smakowite prezenty:-)
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęśliwych chwil dalszego świętowania.
Białych i dobrych Świąt! Jeszcze trwają!
OdpowiedzUsuńUf :) bo się trochę martwiłam, jak się skrzaty spisały ;)
OdpowiedzUsuńŚwięta się kończą, w domu ciepło, leniwie i spokojnie, chociaż za oknem wieje i znowu sypie coś białego. Jamnik słodko pochrapuje (na szczęście nie kaszle), a ja zaprzyjaźniam się z Janiną Duszejko, którą dostałam pod choinkę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście cudo. Jest tym wspanialej, że dwie kolejne Tokarczuk czekają w kolejce. Ściskam świątecznie