W słoneczny dzień na drapaku przy oknie za zasłonką jest najprzyjemniej. Mrautak jest schowana, ma ciepło i dobry widok na ptaszki za oknem.
A od strony pokoju widzimy wtedy kota cień:)
A to kot z drugiej strony cienia;)
W dniu kota Mrautak chętnie zażywałaby kąpieli słonecznych, a tu pochmurno, śnieg, wiatr, chlapa, dwunogi w pracy, zamiast na urlopie, miseczka jak zwykle z codziennym suchym i co ???
To tak: dwunogi wrócą szybciutko do domu, przyniosą nowe pudełko, albo dwa. Najlepiej z dziurkami do wchodzenia i wychodzenia, kupią nową futrzaną myszkę, jakieś cudowne smakołyki, a potem będą się z kotem bawić, zaproszą jej jakiś gości, bo Mrautak bardzo lubi nowych dwunogów, którzy się nią zachwycają i też się z nią bawią, potem będą głaskać i drapać przy uszkach, pozwolą spać na stole, albo najlepiej w szafie na sweterkach, nawet czarnych, a później je sobie odkłaczą i nie będą margać. Czyli ustalone:)
A jak już Mrautak będzie spała snem zmęczonego i szczęśliwego kota, to jeden dwunóg będzie mógł sobie czytać książkę, albo oglądać film, a drugi wyjąć te swoje wełniane kłaczki i gnieść je sobie z wodą i mydłem, albo kłuć igłami.
Doprawdy zupełnie dziwaczne zajęcie, miauuu:)
*Dred w kolorystyce i zdobieniach identyczny z pomysłem Inkwizycji. Haniebny plagiat usprawiedliwiony tylko zapatrzeniem i podobactwem niezwykłym oraz i przede wszystkim, czułą zgodą Inkwizycji na tenże, inaczej na pewno bym się nie ośmieliła. Z kim, jak z kim, ale z Inkwizycją to ja zadzierać nie zamierzam. Nawet z czułą;)
Drugie zdjęcie jest rewelacyjne:) jakbym się najeżył:D
OdpowiedzUsuńFajne filcaki, bransoleta czy naszyjnik jest mrauu:)
Witaj Agnieszko:)Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńPotwierdzam zgodę, która była oczywista, jako że to ja u Kaprysi się najczęściej inspiruję! Że już nie wspomnę, kto mnie do filcowania zainspirował i cierpliwie udzielał lekcji ;-))
OdpowiedzUsuńMrautak za firanką odgrywa teatr cieni, świetnie to wygląda!
Najlepsze życzenia w Dniu Kota! Ściskam czule
Dziękuje raz jeszcze , bo nic nie zmieni faktu,że kolor i kamyczki zpapugowane haniebnie:)Mrautak dziękuje:)
UsuńMyślę, że Mrautak ma wszystko, co potrzeba szczęśliwemu kotu, nawet bez tych dodatkowych atrakcji. Zdjęcie najeżonego kota- rewelacja!
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu:)Mrautak niby wszystko ma, a ja ciagle mam poczucie,że jednak za mało;) Bardzo długo siedzi sama w domu, a to wcale nieprawda,że koty to lubią.
UsuńA ja bardzo proszę te wszystkie mrautakowe łatki i różowy nosek wycałować ode mnie i od moich Potworów:)
OdpowiedzUsuńZostało wykonane:)Dla Cudowności Twoich (jakich tam potworów) zwrotne czułości:)
UsuńDobrze ma Mrautak z tymi dwunogami swoimi;) Moja kota dziś ma bardzo senny dzień, nawet ptaki jej nie kuszą i jakoś nie każe się co chwila wypuszczać z domu (a potem jeszcze szybciej wpuszczać;)) - jak to było na przykład wczoraj. Może z okazji Dnia Kota ma dziś dzień dobroci dla ptaków?;)
OdpowiedzUsuńFilcowanki jak zawsze śliczne, pozdrawiam:)
Miło Cię gościć Sunsette:)Mrautak dziś dla odmiany markotna, chociaż jesteśmy w domu. Kocie humory;)Pozdrawiam:)
UsuńSerdeczne pogłaskanie dla Mrautak. Fajnie mieć cień, tym bardziej, że cały czas na niego czekam.
OdpowiedzUsuńPiękne prace, ja mam wszystko rozbabrane i prawie nic do pokazania.
Pozdrawiam.
Mrautak dziękuje:)MOże juz niedługo sie doczekasz:)Uściski:)
Usuńoj to Mrautak swietuje w każdy dzień....:))))jak i każdy nasz kociorek...drugie zdjęcie....cudne:)))
OdpowiedzUsuńTo prawda , wygrały los na loterii:) Dziękuje i pozdrawiam.
UsuńMrautak świetnie komponuje się z filcowymi dziełami... pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTo w końcu futro;) Z tego co z niej wyczesuję też można sporo ufilcować:)Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)
UsuńWszystkiego dobrego dla Mrautak:) Moja Puszka tez dzisiaj swietuje jak na dame prystalo:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia...
Witaj deZeal:)Mrautak bardzo dziękuje i przekazuje sredeczne mrautaczenia dla Puszki:)
Usuńkoci, koci - cudne ... filcaki świetne, naszyjnik tak smacznie wykończony :)
OdpowiedzUsuńMiło mi,ze Ci sie podoba:) Pozdrowienia:)
UsuńOdnośnie kociambrów.
OdpowiedzUsuńTo pieszczotliwe określenie dla kotowatych.
W dzień Kota nie sposob nie myślec o rodzinnych Ogoniastych i wąsiastych. Myslalam więc i o Pannie Mrautak - wszystkiego naklepszego! Podejrzewam jednak, ze koty smieją się po cichu z tego święta, bo Dwunożni nie widzą przecież, kiedu NAPRAWDĘ JEST ICH DZIEŃ, ale - w końcu każda okazja jest dobra, żeby dostac zamiast codziennych puszek swieżą tolpygę, prawda?
OdpowiedzUsuńSiostra B
Dzięki za wizytę u mnie, obejrzałem Twojego bloga dokładnie i widzę, że piękne rzeczy robisz. Super ta bransoletka, gustowna i tak starannie zrobiona.
OdpowiedzUsuńKociak tez jak model:)