Filcując porzuciłam kwiatki dla korali. Prawie wszystkie paciorki mają już swoje nowe właścicielki, mnie zostały fotografie i cała głowa nowych pomysłów.
Zabawa kolorami trwa, a poniżej ostatnie filcowe wytworki:
W turkusowo żółtym naszyjniku dołożyłam ceramiczny koral, małe turkusy i żółte półszlachetne kamienie, których nazwy nie pamiętam;)
Szaro-różowe korale ze srebrnymi ozdobami i różowymi kamieniami, a w komplecie kwiatkowo-różowe kolczyki



Dla równowagi trochę szarości ze srebrem i onyksami
I jeszcze różowy kwiatek z perełkami
Korale w beżowej tonacji z żółto, pomarańczowo, brązowymi kulkami.
Ciemna noc wokół, nie mam jak zrobić kolejnych zdjęć, następne filcowe wytworki pokażę pewnie w niedzielę.
Jutro czeka mnie trudny, ciężki dzień, który nie przyniesie dobrych wiadomości. Filcowanie to mój odpoczynek i ucieczka od myśli, jutro wieczorem więc pewnie zrobię znowu coś nowego, a teraz już dobranoc troskom i filcom.
Ciemna noc wokół, nie mam jak zrobić kolejnych zdjęć, następne filcowe wytworki pokażę pewnie w niedzielę.
Jutro czeka mnie trudny, ciężki dzień, który nie przyniesie dobrych wiadomości. Filcowanie to mój odpoczynek i ucieczka od myśli, jutro wieczorem więc pewnie zrobię znowu coś nowego, a teraz już dobranoc troskom i filcom.
Przepiękne!Wszystkie mnie zachwyciły!!!
OdpowiedzUsuńNo tak dziś nie kaprysiłaś ;-)
OdpowiedzUsuńAle widzę też, że nie próżnowałaś ostatnimi czasy ...
Pięknych korali narobiłaś !!!
Co jedne to ładniejsze !!!
Pozdrawiam Aga
Kapryśnica, Złośnica ;)Dobre!
OdpowiedzUsuńŚwietne te kuleczki! Mam pytanie czy takie kuleczki można u Ciebie nabyć? Proszę napisz do mnie: aguszka2@o2.pl. Interesują mnie czarne i szare. W sumie te zółte i różowe też niczego sobie...
Prześliczne te twoje "KAPRYSY" :-))
OdpowiedzUsuńWcale nie obraziłabym się za to cudo w szarościach!!
I trzymam kciuki za dzisiejszy dzień - może jednak nie będzie tak źle jak sądzisz?
Buziaki!
Jestem pod wrażeniem do jakiej wprawy doszłaś. Ślicznie Ci to wyszło, korale naprawde urocze.
OdpowiedzUsuńTak, tak - "KAPRYSY" - świetna nazwa oddająca w s z y s t k o : kaprys Kaprysi, że je zrobiła i nasze kaprysy, że chcemy JE mieć :)))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Maleńka.
No tak, nazwa bloga faktycznie moze sie z kapryszeniem kojarzyc choc ja mysle, ze jak to kobieta kaprysisz ale w pozytywnym sensie, efektem tego sa wszystkie Twoje pasje!
OdpowiedzUsuńPiekne wyroby, zdolna jestes nieslychanie, zazdroszcze!!!
I pozdrawiam :)
Jeśli kapryszenie na blogu pomaga Ci choć trochę, to kapryś sobie do woli. Filcowanki coraz piękniejsze, zwłaszcza szaro-czarne, cudeńka ;))
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą w Twoich zmartwieniach i smutkach. Trzymaj się
Muszę Ci coś wyznać :D szczerze będzie! Nigdy mi się filce nie podobały, do momentu, aż zajrzałam do Ciebie :) zaczynam nawet myśleć nad zakupem takich piękności :) masz talent! Powinnaś to sprzedawać :) i zarabiać!
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystko, a komplet szaro-różowy jest the best!
OdpowiedzUsuńAle mi miło łachoczecie ego:)
OdpowiedzUsuńAgo - napiszę, Mała MI- do zarabiania to ja się zupełnie nie nadaję;)Nie mam czasu niestety na produkcję masową, ale pojedynczo, dla cierpliwych, kto wie:)Zdesperowane proszę o maile (adres w profilu).
Bardzo Was wszystkie serdecznie pozdrawiam , dziękuję za wizyty,komentarze i miłe, serdeczne słowa:)))
hahahhahah nowa nazwa swietna,a jak widze to u ciebie tocza sie kulki caly czas w roznych kolorach ,super ;)
OdpowiedzUsuńCudne kolorki. ja Ci do znudzenia powtarzam, że robisz przecudne rzeczy i slawię Twój geniusz, więc tym razem podpiszę się tylko pod Małą Mi.
OdpowiedzUsuń