Bez sensu.
Jeden post na miesiąc. Nie mam czasu, weny, ochoty. A tu maj.
Bez przerwy.
Zajęta, zmęczona, znużona, zapracowana. Okropność. A tu maj.
Bez długiego weekendu.
Bez wyjazdu.
Bez opalania.
Bez kiełbasy spalonej na grillu.
Bez działkowego odpoczynku.
A tu maj.
Bez żalu. Optymistycznie, bo może być tylko lepiej, a właściwie to już jest:)
Bez ograniczeń. Bo tak:)
Bez stresu. Przynajmniej sporej części. Trochę zawsze zostaje.
Nie ma tak dobrze;)
Nie ma tak dobrze;)
Bez znaczenia. Małość, podłość, wyrachowanie i bezduszność. A kysz;)
Bez zmian. Większych. Od prawie trzech lat tu piszę. Kto by pomyślał:)
A tu znowu maj:)
I bez:
I Pierwsza Komunia Marysi:
Świętowana przemiło i rodzinnie w sielskim łomiankowskim szynku " U Kazia" z wystrojem godnym skansenu:
I uśmiechnięta chrzestna mama, czyli Młoda:
I pyszny tort w domu:
I noc najbliższa przede mną bez snu, bo przecież muszę koniecznie wpaść do Was z majową wizytą i bzem:)

No to współczuje - pozdrawiam i życzę odpoczynku
OdpowiedzUsuńW końcu jednak jest pozytywnie, a na wypoczynek przyjdzie jeszcze czas:)Dziękuje za wizytę.
UsuńKaprysiu, dobrze, że jesteś, że choć rzadko, to jednak bywasz w blogowym świecie. Zdjęcie Marysi mnie zachwyciło. Ma aurę. Wszystkie oddają klimat pięknej rodzinnej uroczystości. Choćby dlatego warto mieć bloga, żeby samemu móc do tego wrócić;-)
OdpowiedzUsuńA inne wstrętne rzeczy, a kysz!
I dziękuję za majową wizytę i bez. Miło było Cię gościć;-)
UsuńI ja dziękuję za odwiedziny i cierpliwość w oczekiwaniu na kolejne wpisy:) Mam zamiar się poprawić:)
Usuńbez i z. Zwykle tak bywa, że się filozoficznie odezwę.
OdpowiedzUsuńUściski majowe bzowe ślę.
No, tak:) Pozdrawiam ciepło i majowo:)
UsuńZapraszam do mnie z majową wizytą. Posiedź u mnie w majowym ogrodzie i odpocznij.
OdpowiedzUsuńZdjęcia z rodzinnej uroczystości piękne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny Twój ogród i dopracowany artystycznie:) Pozdrawiam również:)
UsuńSzalona niedziela widzę!
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne Córcia, wianek bez, wszystko mi się bardzo podoba, a nastrój... można zawsze zmienić!
Pozdrawiam.
Maj sprzyja dobrym nastrojom:) Pozdrawiam i dziękuje za wizytę:)
UsuńJaki by to był maj bez bzu... Kaprysiu, i bez choć jednego posta od Ciebie... I nieważne, że tak rzadko... są inne ważne powody, dla których czasem musisz zarwać noc i być tutaj z nami ;-))
OdpowiedzUsuńAn-na dobrze mówi - bywa bez i z, takie życie. Ale piękne ono jest, w ogólnym rozrachunku ;-))
Ściskam i tulam ;-)
Obiecuje poprawę postową:)Uściski przesyłam majowe i czułe:)
UsuńJednak buźka Marysi to balsam na samo zło. Przypomniało mi się jak sama wyprodukowałam wianek do komunii mojej córki, bo panie modystki patrzyły na mnie z wyrzutem "co ta baba wydziwia". Zamieściłam go dwa lata temu na blogu.
OdpowiedzUsuńJa długi wypoczynek miałam (9 dni) jednak w teorii. Na dwa dni wykonaliśmy jazdę próbną z Miłkiem (wówczas to odpoczęłam bo nie miałam możliwości pracowania) w okolice Łodzi, żeby zobaczyć czy będzie można wybrać się na wakacje. Na szczęście kot jest hotelowy a po 30 km da się z nim jechać. Najlepiej równo i po autostradzie, bez zmieniania biegów.
Życzę przetrwania do wakacji.
Dla mnie blog też jest wypoczynkiem.
Pogłaskanka dla drugiej kocinki.
Tak, tak. Byle do lata:)Mojej Mrautusi nic nie przekona do polubienia samochodu niestety. Głaski przesyłam i mruczanki mrautusiowe:)
UsuńNie marudź kochana, u mnie majówka upłynęła w towarzystwie kosiarki i wideł;))) A to, że rzadko bywasz ostatnio zawsze można zmienić. A jak się nie chce to lepiej sobie poczytać, polenić się, pogilać Mrautaka:) Fotki cudne i nastrojowe jak zawsze;) Pozdrawiam serdecznie razem z całą bandą.
OdpowiedzUsuńJuż nie marudzę;)A i bywać postaram się częściej bom stęskniona. Głaski dla stadka i pozdrowienia majowe ślę:)
UsuńBłyskotliwy post! Bez wątpienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo.
Nie bez kozery się rumienię;) A pozdrawiam bzowo:)
Usuńa kto powiedział ,że musi być częściej:))bez-piękny...ale jgo otoczenie:))...ten dzbanuszek:)))))))uściski mocne.....
OdpowiedzUsuńBo częściej jest milej;) I presje odczuwam, bo nie nadążam zaglądać do blogowych sympatii. Pozdrawiam majowo i bzowo:)
Usuńa no prawda:))..milej:)))))ale presje odrzuc w pioruny:))
UsuńWianek powalił mnie na kolana!
OdpowiedzUsuńA czas lub jego brak... będzie lepiej ;-)) Ja się tylko dziwię jak ludzie się nudzą... Jak w ogóle można się nudzić? Nie znam tego stanu od... kilku lat co najmniej ;)
Dzisiaj dopiero zaglądnełam. Cudowne te Twoje korale słonecznikowo-lawendowe. A ja ciągle pamiętam o Tobie, tylko nadal nic zacnego do obdarowania nie mam ;-)))
Buźka!
W końcu może i ja obejrzę dokładnie Twoje wpisy, bo nocy mi jednak zabrakło;) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńFajnie u Ciebie. Bez gadania.
OdpowiedzUsuńA torcik to bym zjadła bez zastanowienia. I bez przymusu.
Ninka.
Niezwykle miło mi jak zaglądasz. Bez przesady:)
UsuńPozdrawiam majowo:)
...że rzadko, to nic, lepszy rydz ( choć chciałoby się częściej)... eh, życie ... cierpię zdaje się na podobny zespół chronicznego braku czasu ... :)
OdpowiedzUsuńBaza to pozytywny nastrój, więc ufam, że będę częstszym gościem w blogowym świecie:)Pozdrowienia:)
UsuńKaprysiu widzę że mamy podobnie:))) Tylko u mnie nie ma takich wierszy... (niestety)
OdpowiedzUsuńNieważne jak często, ważne że do Ciebie wpada się zawsze z ogromną przyjemnością.
Ja podobnie jak Ty długiego weekendu nie miałam, tylko pracowałam, ale myślę że podobnie też zachwycam się przyrodą, bzami, zapachami i innymi urokami wiosny.
A komunijne fotki bardzo urokliwe i oryginalne. Dla takich chwil warto żyć.
Uściski mocne przesyłam:)))
Dziękuję Ci Edinko za miłe słowa i pozdrawiam ciepło i majowo:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem. Dobrze znowu przeczytać co u Ciebie i pooglądać Twoje przepiękne zdjęcia. A swoją drogą chociaż uwielbiam bez i jego zapach, to nazwa kojarzy mi się nieszczególnie (bez - sensu, miłości...itd). Ale i tak ten moment w roku jest najcudniejszy. Świetne zdjęcia. Na tych z ciemnym tłem światło pada jak na obrazach Vermeera. Ściskam majowo z nadzieją na jakąś małą kawkę jednak
OdpowiedzUsuńMajowa kawka, tak, tak:) W końcu może jakoś się nareszcie uda:) Uściski:)
UsuńKaprysiu - wiosna to zaledwie rozbieg, potem przyspieszysz, teraz wystarczy spokojny spacer. Najlepiej spacer wśród bzów:)
OdpowiedzUsuńAle nóżki bolą;))) Serdeczności:)
UsuńWpadam stęskniona za klimatem blogowych pogaduszek i złakniona dobrej energii. Pod tym postem mogę podpisać się wszystkimi łapkami..taki ten maj...słowa, słowa, słowa...nie trzeba ich dużo, aby uskładały się w całkiem wyraźny obraz tego, co się dzieje. Bo nie sztuką jest zagadać, przegadać, zalać słowami. Wyrzucić zbędne, zostawić te, które ZNACZĄ...Jak dobrze,że jesteście Kaprysiu. Ty i Twoje SŁOWA.
OdpowiedzUsuńCzasem też dobrze pogadać, pogadać, pogadać...Uściski przesyłam:)
Usuńprzecudne jest to drugie zdjecie marysi :) :)
OdpowiedzUsuńOd mistrzyni dobrych ujęć takie słowa to zaszczyt:)
UsuńPodoba mi się również, bo wyszło troszkę figlarnie:)
Pozdrawiam majowo:)
O jakze mi się miło przy sercu zrobiło
OdpowiedzUsuńNa wspomnienie dnia tego, razem przeżytego.
Cuda, wianki i dzbanki, tort, smalec, ogórki
No i te uśmiechy Twojej i mej córki!
Biel i radośc w sercu, hafty na poduchach
I ten bez podswietlony - od ucha do ucha!
Dziękuję za zdjęcia - pamiątka z nastrojem
Trzeba umiec patrzec na świat okiem Twoim!
Siostra B.
Och, Beatko - dziękuję za śliczny wierszyk:)))
UsuńMy również z przyjemnością wracamy myślami do tamtej niedzieli:) Ucałowania dla Marysi:)
To naprawdę Łomianki?
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to konieczne muszę wpaść przy następnej wizycie!
Wspaniałe zdjęcia, cieplutka atmosfera.
Łomianki jak najbardziej, ul. Jedności Robotniczej 25,że też się jeszcze taka uchowała;)
Usuń