To może być jakaś choroba, ale leki już biorę i jest nadzieja, że za jakiś czas mi przejdzie.
Z najnowszych korali jestem zadowolona. Rzadko tak mam. Zwykle chcę coś poprawić, zmienić kolejność, albo elementy.
Te są dokładnie takie jakie chciałam zrobić. Duże i kolorowe.
Na zimę dobre są szale
wełniane, duże i małe,
kołdra puchowa, racuchy
lub placek ze śliwką kruchy
I jeszcze ciepłe kakao,
albo partyjka makao,
to wszystko jest dobre, ale
ja wymyśliłam korale.
Korale w kolorach tęczy,
gdy zima za bardzo nas męczy,
są dobre prawie tak samo,
jak grzanka na maśle co rano.
Do tego wcale nie tuczą,
a czasem z kotem zamruczą
o lecie, kwiatkach i słońcu,
w wierszyku co głupi jest w końcu
I sensu nie ma w nim wcale,
bo przecież nie mruczą korale.
Nawet takie filcowe,
i kolorowe;)
i kolorowe;)

Twoje mruczące;) korale w kolorach tęczy są cudne po prostu. Wierszyk niby bez sensu ale taki jakiś radosny, że od razu weselej się człowiekowi zrobiło:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Miło mi i dziękuję:)
UsuńJa tam myślę że mruczą ... :)
OdpowiedzUsuńNo, może troszeczkę;)))
UsuńTęczowe korale są przeszalone i razem z wierszykiem bardzo mi poprawiły humor:))))
OdpowiedzUsuńMnie też:) I o to chodzi:)
UsuńMnie się tam wierszyk podoba, przypomniały mi się dzieciuchowate lata igra w makao. Mnie tam mruczy wszystko nawet korale, a filcowe to na bank, bo mruczaki są rękodzielnicze i uwielbiają filc. Zresztą mają umiejętność spilśniania, u mnie niestety tylko na zdjęciach. Z wiosną może będę miała szansę na następne szczęście.
OdpowiedzUsuńTakie korale trzeba umieścić na wysokości oczu i codziennie je oglądać, muszę ze swoimi też tak zrobić. Moje pierwsze filcowe były właśnie tęczowe. Może to infantylizm ale co tam, lubię tęczę.
Pozdrówki.
Bardzo przyjemnie jest pobawić się dziecinnymi kolorami, prawda:)A może nie czekaj do wiosny? Pomoc przy filcowaniu zawsze jest potrzebna:)
UsuńKorale są urody wręcz przecudnej, a wierszyk wcale nie głupi, jak się samooskarżasz, lecz pełen wdzięu, aczkolwiek pod koniec rytm nieco stracił, jakbyś już chciała przed nim uciec:-) No i uważam, ze na zimno najlepsza jest Mufka!
OdpowiedzUsuńMufka jest dobra na wszystko:)A wierszyk,hmmm... no, dobrze. To może ostatnie dwa wersy tak:
Usuń"Lecz za to są ciepłe jak szale,
chociaż to tylko korale" albo
"Ciepłe są za to jak uszko
u kota co śpi pod poduszką" albo
"Cieplejsze są za to od szali,
bo taka uroda korali" (filcowych oczywiście)
i tak dalej, i dalej......:)))
Sama widzisz,że mi się ta rymowanka ufilcowała;)
Filcowanka-Mruczanka-Wierszowanka. Bardzo zimowa :)
OdpowiedzUsuńZimowo - filcowa mruczanka wierszowa;)))
UsuńMiło, że już jesteś:)
" ...pan poeta, pan poeta..." znaczy Pani. :)))
OdpowiedzUsuńTylko sztuka jakby nie ta, a ta pani nie poeta ;))) Chociaż " Szkoda,żeby szły na marno te kolory*, co się garną" (uczucia* powinno być, ale nie pasuje)
OdpowiedzUsuń:)))
Korale są cudne!
OdpowiedzUsuńKaprysiu, jesteś w wybornej formie. Kolejny świetny wierszyk! Fanka Twojej twórczości wszelakiej.
OdpowiedzUsuńPozory mylą droga Bobe Majse;) Ale grunt to dobry image;)
UsuńHIHIHI..UŚMIAŁAM SIĘ Z RYMOWANKI...AAA JAK JA DAWNO W MAKAO NIE GRAŁAM:))) ...WIOSNA W KORALACH ZAMKNIĘTA...A TE SZARE Z POPRZEDNIEGO POSTU SKRADŁY MI SERCE:))POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńWitaj Qurko i dziękuję:)
UsuńCudny, cudny :D A korale optymizmodajne.
OdpowiedzUsuńTo niepokojące, kiedy ktoś tak produkuje rymy na zawołanie! To już zmasowany napad weny! (wen?)
Bardzo niepokojący i trudny do leczenia:)
UsuńTa Twoja choroba bywa
OdpowiedzUsuńcałkiem nieźle zaraźliwa!
Już się wirus rozniósł szerzej
i dziewczyny wokół bierze;
ale leczyć jej nie trzeba,
bo to promyk słońca z nieba,
co nam życie rozwesela
jak korali karuzela!
Śliczne korale!
Pozdrawiam. Ninka.
Ojej i zaraźliwa ta moja przypadłość:) Dziękuję Ninko:)
UsuńNie wiem czemu kaprysisz Kaprysiu. Korale wielkiej urody a wierszyk miły sercu. Mogłabyś tylko nie wtykać do niego tylu tuczących dobrótek, bo tyję od samego czytania ;)))
OdpowiedzUsuńCo zrobić kiedy głodnemu chleb na myśli:)
UsuńKorale są dobre na wszystko
OdpowiedzUsuńna zimę to ciepłą, to śliską,
na smutki i płacę za niską,
wysoki kurs franka też.
że Starszych Panów sparafrazuję :))))
Wiesz że kocham Twoje korale i Twoje wiersze.
Dziękuję Dysiaczku:) Za wierszyk też:)
UsuńJakoś tak to jest, Kaprysiu, ze jak się ktoś odchudza, to myśli dużo o jedzeniu, nieprawdaż? ;-)) Mimo wszystko wierszyk bardzo lekkostrawny, słodki i baaardzo poprawiający nastrój ;-) Tak jak i korale ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę, no muszę powtórzyć za Dysiakiem - uwielbiam Twoje korale i wiersze też!
ściskam czule
Całe szczęście,że uważasz go za lekkostrawny. Dziękuję:)
UsuńSzalenie energetyczne! Zazdroszczę tempa, ja od kilku miechów kulam swoje, równie duże, równie kolorowe, choć bardziej pastelowe :))) Podrzuć mi troszku zapału, bo mi przechodzi pomału :)))) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPastelowe też zrobiłam, ale muszę dawkować na blogu;)
UsuńZapał bardzo proszę już przesyłam:)
Korale i rymowanka jak zwykle świetne :)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki:)Grunt ,że wesołe.
Usuńprzesympatyczny wiersz :) :) :) :)
OdpowiedzUsuńWitaj, witaj:)))Już się dopatrzyłam,że Ty to TY i cieszę się,że znowu jesteś:) I dziękuję:)
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie do posta powyżej, ale te korale nie pozwoliły mi ich nie skomentować!!! Są przepiękne!! Przewspaniałe :) Idealne na ten czas... :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoją dietę :) polecam nie jedzenie po 19tej :) między innymi oczywiście...
P.S. kaprysiu :) co to jest PZP? :)
Poradnia Zdrowia Psychicznego;)I dziękuję za koralowe komplementy:)
UsuńDzisiaj Dzień Kobiet,w prezencie czytam Kaprysiu
UsuńTwoje rymowanki,podziwiam tęczowe filcowanki
i życzę niewyczerpanych i niewyczerpujących zapasów
wełny i weny Alucha
Jak mi miło Aluchno,że aż tutaj dotarłaś:)Ja jak na złość mam poważną zniżkę formy wszelakiej i ledwo żyję;) Pozdrawiam, dziękuję i również zycze wszystkiego najlepszego chociaż już po święcie:)
Usuń