:) ależ się w tłum wtopili!!! Powinnam brać z nich przykład jako Tajna Agentka ;D dziękuję za upominek! Twarz sama się uśmiecha :)
P.S. :) oj zachlapany weekend! U nas spadł dziś śnieg... Rzuciłam się w wir kuchni i kuchennych pyszności :) uwielbiam to ostatnio! I masz świętą rację z tym "a nie mówiłam"... ale nie mówienie tego mam już opanowane :) to już coś!
CUDNE!!!! Fantastycznie mnie rozbawiło, a juz miałam iść spać ;)))
OdpowiedzUsuńDobre!
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego weekendu, Kaprysiu.
Ach, gdyby na moim przystanku autobusowym i w moim TESCO tak śpiewali... :-)))
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Szkoda, że w Warszawie nikt nie wpadł na taki pomysł :-)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa śpiewająco posprzątać i zrobić zakupy hihihi.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Kaprysiu :)
A wieszaczki z poprzedniego postu niezwykle urokliwe.
Boskie :)))
OdpowiedzUsuńFantastyczny prezent!!! Dziękuję
OdpowiedzUsuńSwietne, podoba mi sie bardzo :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny prezent :) zachwyciło mnie...
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Urocze, dziękuję:) zachwycające, piękne...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
:) ależ się w tłum wtopili!!! Powinnam brać z nich przykład jako Tajna Agentka ;D dziękuję za upominek!
OdpowiedzUsuńTwarz sama się uśmiecha :)
P.S. :) oj zachlapany weekend! U nas spadł dziś śnieg... Rzuciłam się w wir kuchni i kuchennych pyszności :) uwielbiam to ostatnio! I masz świętą rację z tym "a nie mówiłam"... ale nie mówienie tego mam już opanowane :) to już coś!
Miło mi, że sprawiłam Wam przyjemność:)
OdpowiedzUsuń